- autor: ukspiensk, 2011-04-01 12:34
-
Po dzisiejszym meczu można już powiedzieć, że nadzieja na powrót zawodników , którzy na jesień reprezentowali klub w podstawowym składzie jest już nikła. Sprawia to duży zawód przede wszystkim kolegom z drużyny, podejmując się gry we wrześniu w lidze terenowej trampkarzy , decydowali się na cały sezon, a obraz rundy wiosennej pokazuje , że rzetelność i odpowiedzialność niektórych zawodników jest daleka od ideału (jacy to zawodnicy , wiedzą sami najlepiej)
Zespół w składzie : Wiktor Seredyński, Mateusz Wąsowski, Maciej Adamowicz, Remigiusz Zieliński, Łukasz Bielecki, Paweł Wasik, Jacek Lenik, Jakub Duszyński, Arkadiusz Kikut, Szymon Czarnecki, Jakub Skadorwa, Patryk Breczko (praktycznie większość młodziki) podjął dzielną walkę z drużyną z Ruszowa. Pierwsza połowa meczu to dwie szybko stracone bramki , po błędach najpierw nieporozumienia Maćka Adamowicza z Wiktorem Seredyńskim i wrzutka w pole karne skończyła się bramką , oraz po chwili wybijający piłkę Remigiusz Zieliński głową skierował piłkę do własnej siatki (niestety ta bramka nie zostanie mu dopisana do listy strzelców). Potem już tylko graliśmy na połowie przeciwnika , a Patryk Breczko chyba najładniejszym strzałem w swojej karierze pod poprzeczkę zdobił kontaktowego gola. 1:2 do przerwy. Druga połowa również nie zmieniła obrazu gry, niewykorzystane akcje zemściły się utratą dwóch bramek. Mecz zakończył się wynikiem 1:4 , ale nie mogę mieć żadnych pretensji do zawodników , choć w większości o roki i dwa lata młodsi , dzielnie walczyli , nie odstając zbytnio starszym zawodnikom Ruszowa.
Dziękuję im w szczególności, a zawodników, którzy położyli X na UKS Pieńsk proszę o rozsądek, jeżeli nie dla siebie, swojego rozwoju i zdrowia, to chociaż dla drużyny, którą reprezentowali, powinni zacząć trenować i grać,