Na to spotkanie drużyna UKS Pieńsk czekała od dawna po porażce na jesień 2:3, zawodnicy chcieli się zrezwanżować na własnym boisku liderom grupy terenowej młodzików Orlikom Węgliniec.
Skład : Wiktor Seredyński, Mateusz Wąsowski, Maciej Adamowicz, Arkadiusz Kikut, , Maciej Kotelnicki, Jakub Duszyński, Szymon Czarnecki, Jakub Skadorwa, Jacek Lenik, Remigiusz Zieliński, Oskar Beczek, Kacper Jesionek, Paweł Wasik, Grzegorz Mencel, Paryk Breczko, Łukasz Bielecki,
Bramki - Szymon Czarnecki - 50min.
Spotkanie odbyło się przy bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, ciągle padający deszcz nie ułatwiał gry naszym zawodnikom jak i również gościom. Od samego początku wiadomo było, że mecz tych druzyn nie będzie łatwy dla każdej z nich, i to odzwierciedlała gra na boisku. Wiele akcji przeprowadzonych przez obie drużyny były rozbijjane przez obronę, dawała się we znaki trudność przyjmowania mokrej uciekającej spod nóg piłki. Podania nie dochodziły do celu lub były zagrywane zbyt lekko. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem remisowym 0:0.
W drugiej połowie nie zmieniła się ani pogoda ani gra obu zespołów, choć coraz częściej dochodziło do akcji strzeleckich i podbramkowych. Na uwagę zasługuje tu akcja meczu , kiedy to Jakub Skadorwa otrzymał długie podanie za kołnierz linii obrony, lecz piłka jak zwykle na mokrej murawie odbiła się i odleciał w kierunku bramkarza , który instnktownie zaczął do niej biec, Kuba w tym czasie cały czas biegł w kierunku piłki, bramkarz zespołu gości był minimalnie szybszy od Kuby i ślizgiem, nogami wybił piłkę lecz na jego nieszczeście piłka trafiła w dobiegającego do niego Kubę i odbiła się dużym lobem w kierunku bramki, odbiła się przed linią bramkową i kiedy wszyscy wstrzymali oddech aby krzyknąć gol, piłka odbiła się od poprzeczki. Mimo, że nie było bramki , postwa w tej akcji Kuby zasługuje na pochwałę, gra do końca i presing zawodnika w tej akcji mógł przynieść nam bramkę. Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 50 min. , po dośrodkowaniu w pole karne i zamieszaniu pod bramką piłka trafiła pod nogi Szymona Czarneckiego, który wykonał tylko jeden zwód oczywiście na lewą nogę , oddał silny strzał .... i goollll, radość zawodników UKS Pieńsk była nie do ocenienia. 1:0. Po tej bramce goście całą siłą zespołu zaczęli napierać na naszą bramkę , jeden rzut , rożny, zaraz drugi , no i zamieszanie pod bramką , piłka trafiła pod nogi zawodnika gości , który lobem pokonał Wiktora Seredyńskiego , który był za daleko od linii bramkowej żeby obronić ten strzał. 1:1. Na pochwałę w tym meczu również zasługuje bramkartz naszego zespołu, który dzielnie bronił własnej bramki i w kilku akcjach zawodników Węglińca, zachował sie jak profesor wybraniając strzały gości.
Szkoda straconej bramiki i kolejnego remisu w końcówce spotkania , choć można przyznać , że wynik ten jest jak najbardziej sprawiedliwy dla obu drużyn. Zawodnicy UKS Pieńsk i Orlik Węgliniec rozegrali ładne , równorzędne spotkanie.